Jak co roku, a dzieje się to zwykle jesienią, w Stacji Morskiej UG dokonano sekcji martwych morświnów, które w ostatnim czasie zginęły w sieciach lub zostały znalezione martwe na brzegu w polskiej strefie Bałtyku. Były to okazy oznaczone numerami 85 i 87 z kolekcji jaką  zebrała helska placówka. Po rozmrożeniu ciał, zespół naukowców i studentów wykonał przewidziane międzynarodowymi standardami pomiary ich ciał, pobrał próbki tkanek do badań i przeprowadził ocenę stanu zdrowia analizowanych zwierząt. Część pozyskanych próbek została wysłana do zagranicznych ośrodków badawczych, które dysponują odpowiednim doświadczeniem i sprzętem do prowadzenia analiz. Ma to na celu utrzymanie jednorodności stosowanych metod badawczych, spójności sposobów i interpretacji otrzymywanych danych oraz kumulację specjalistycznych informacji w międzynarodowych centrach o niepodważalnej renomie naukowej.

Jak zawsze pracy z tak rzadkimi okazami towarzyszyło wykonywanie niezbędnej dokumentacji fotograficznej.

Sądząc po stopniowym zmniejszaniu się ilości martwych morświnów, które trafiają do rąk naukowców można sądzić, iż nadal zatrważająco maleje ich ilość lub też , że rybacy nie zgłaszają takich przypadków upatrując w tym przyczyny unijnej regulacji o wycofaniu z używania w 2008 dryfujących pławnic łososiowych. Tymczasem polskie dane o przyłowie morświnów, które opracowała Stacji Morska w Helu przy tworzeniu tej regulacji w ogóle nie były wzięte pod uwagę. A to one właśnie (i tylko one), dowodzą jak merytorycznie nietrafną podjęto wówczas decyzję.

Przyjmuje się, że według bardzo trudnych statystycznie szacunków, które wykonywano dziesięć lat temu było morświnów w Bałtyku jeszcze około 600 sztuk. Od tamtego czasu podejmowane próby szacowania nie dostarczają dostatecznej do określenia aktualnych zasobów  ilości danych. Że jednak morświny są tu nadal obecne świadczą raporty z ich przyłowu, znajdowane na brzegu martwe ciała oraz nadzwyczaj rzadkie obserwacje żywych. Państwa, które podpisały w ramach Konwencji Bońskiej europejskie porozumienie ASCOBANS (O ochronie małych waleni Bałtyku i Morza Północnego) co roku są zobowiązane do wymiany informacji na temat stanu zasobów morświnów, ich zagrożeń oraz naukowych i edukacyjnych wysiłków każdego kraju na rzecz podnoszenia wiedzy i świadomości społecznej dotyczącej ochrony tych bardzo już rzadkich bałtyckich waleni.

To ostatnie zobowiązanie, stało się przy okazji dokonywanych sekcji morświnów przyczynkiem do wykonania nowych filmowych i fotograficznych ujęć podwodnego obrazu morświna zaplątanego w żyłkowe sieci. Bodźcem do tego było przede wszystkim  uzyskanie ilustracji w systemie o wysokiej rozdzielczości tzw. „HD” (high definition), który powoli wypiera stare sposoby rejestracji obrazu (VHS, SVHS, DVD, BETACAM) i zaczyna być preferowany przy produkcji filmów przyrodniczych. Filmy przyrodnicze nie mogą być dziś gorszej jakości niż komercyjne reklamówki. To jeden ze sposobów na wysoką atrakcyjność i jakość materiałów informacyjnych i edukacyjnych.

Poniżej prezentujemy galerię zdjęć z tego zdarzenia. Podwodne stop-klatki wykonał Jerzy Abramowicz, pozostałe fotografie są autorstwa Krzysztofa Skóry.

Iwona Kuklik
Hel, 23 – 24 listopada 2006r.

Więcej o morświnach:  http://hel.hel.univ.gda.pl/animals/morswin.htm

Zbiór zdjęć dotyczących nagrania filmowego

(kliknij na miniaturki, aby zobaczyć powiększenia)

Miejsce wykonywania zdjęć podwodnych

 4 stop-klatki z wykonanego filmu

Mini fotoreportaż z sekcji morświna

(kliknij na miniaturki, aby zobaczyć powiększenia)

Pracownicy i studenci dokonują szczegółowych analiz
i poboru prób tkanek martwego morświna