Podwodne zakłócenia akustyczne są obecnie poważnym zagrożeniem dla ssaków morskich, zaburzającym ich naturalne procesy. Jednym z nich jest echolokacja, czyli proces, dzięki któremu walenie orientują się w przestrzeni morskiej oraz zdobywają pokarm. Wysyłając w przestrzeń fale dźwiękowe i odbierając te odbite, w mózgu generują obraz przestrzeni znajdującej się przed nimi. Wzrok waleni jest słaby, w związku z tym słuch jest najważniejszym zmysłem zapewniającym bezpieczne poruszanie się w toni wodnej oraz pomyślne polowania. W Bałtyku występuje tylko jeden przedstawiciel waleni – morświn i problemy te dotyczą go szczególnie, gdyż jest on gatunkiem krytycznie zagrożonym wyginięciem.


(kliknij na obrazek)

W Bałtyku hałas jest wywoływany przez dużą ilość statków oraz łodzi pływających po jego wodach oraz sonary służące tropieniu ławic ryb. Hałas wywoływany jest również przez jednostki wojskowe, które wykorzystują fale dźwiękowe w poszukiwaniu łodzi podwodnych. Zakłócenia generowane są także podczas wykonywania różnego  rodzaju prac związanych ze stawianiem infrastruktury na dnie. Sporty motorowodne, które zlokalizowane są głównie w płytkich i małych akwenach, generując dużą ilość hałasu, są szczególnie uciążliwe dla ssaków morskich.

Podczas realizacji działań związanych z rozwojem kulturowym i ekonomicznym ludzi należy pamiętać, by w sposób skuteczny kompensować straty powodowane przez emitowanie energii akustycznej. Ponieważ obecnie walenie są coraz bardziej zagrożone, należy tak prowadzić gospodarkę na morzu, aby ich straty i niedogodności były jak najmniejsze.

Tekst: Klaudyna Sergot